Co mnie wku..ia

cinne

Wiesz czemu?

Bo zazwyczaj człowiek znającym zasady matematyki jest człowiekiem znającym zasady logiki, jeżeli ktoś nie zna podstawowych praw logi, łatwo kupuje wszystko co mu się do głowy wciska. Wychowuje się stado podatne na manipulacje i nie majace swojego zdania.

Ja kończyłem ekonomika, gdzie matematyki było tyle, ile kot napłakał. Zdawałem matematykę na maturze, starym systemem - z własnego wyboru, chociaż orłem nie byłem. 4 z pisemnej, 5 z ustnej. Uwaliłem zadanie na 6, chociaż po tym jak mi pokazano jak je się rozwiązuje - obliczyłbym je w minutę - dziesiejsza matura, a raczej jej poziom to jakieś nieporozumienie. I jeszcze płaczą o matematyke...

Venadail

[link widoczny dla zalogowanych]

Artykuł niby z zeszłego roku, ale nieistotne, siedzi do dziś na wygodnej posadzie. Zresztą, to tylko jeden z wielu przykładów. Jak ktoś mi powie, że najlepszą pracę (w spółkach skarbu państwa/administracji/samorządach itp) dostaje się inaczej niż po znajomości i partyjnych układach (i w przekonujący sposób mi to udowodni), to stawiam mu pół litra Smile