Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Falgorn
uzytkownik
Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:57, 18 Kwi 2007 Temat postu: Falgorn |
|
|
<Pewnym krokiem do sali pełnej członków gildi wszedł młody dobrze zbudowany mężczyzna. Skłonił się ku radzie poczym zaczoł mowić>Witam. Imię Falgorn, jestem wojownikiem, a w przyszłości pragnę zostać Panem Wojny. Opowiem wam pewną historię usłuszaną od pewnego starca<wyciągnoł z torby butelke bimbru, wzioł duży łyk i poczoł opowiadac>Mroźna noc. Do okien karczmy dobija się zima, zostawiając swoje ślady na szybach, jakby próbowała przypomnieć o sobie siedzącym wewnątrz biesiadnikom. Jednakże miód i strawa całkiem przysłoniły tutejszym gościom wzrok…Dla nich liczyło się tylko ciepłe i przytulne wnętrze tawerny.
Zakapturzona postać siedząca przy ladzie zsunęła kaptur bardziej na oczy, a przygasające świece rzuciły trochę cienia na jej twarz. Nikt z bywalców go nie znał, choć nie pierwszy raz widzieli zieleń otulającego go płaszcza. Ludzie odchodzą i przychodzą, jednak on zawsze wraca - zawsze z nową historią, pieśnią, przygodą.
„Cóż za opowieść, cię tu znowu sprowadza nieznajomy?" - z zaciekawionym wyrazem twarzy zapytał podstarzały, brodaty karczmarz.. Gwar momentalnie ucichł, można było wychwycić tylko pojedyncze szepty – a była to przecież karczma pełna pijanych już ludzi. Może rzucił na nich urok? A może po prostu są ciekawi następnej opowiastki „Minstrela" jak wszyscy go nazywali?
Nagle męski, donośny, aczkolwiek przyjemny głos przeszył ciszę skupiając oczy wszystkich na tajemniczej postaci przy barze.
„Dolej mi miodu, panie, a usłyszysz historię o pewnym młodzieńcze, który jeszcze wielu rzeczy dokona…Jednakże nie jest to kolejna historia o herosach, smokach, magicznych mieczach i dziewicach mieszkających w wieżach u potężnych czarnoksiężników…To historia o prostym dziecku z pewnej ubogiej luskiej wioski.."
Minstrel wstał i podniósł dłoń, a świece w całym lokalu zgasły. Wnętrze rozświetlał jednak wpadający przez okna blask księżyca, dający akurat tyle światła by dało się zobaczyć sylwetkę barda. Czas jakby zamarł w miejscu. Oto opowieść..
„Ów chłopiec był zrodzony w elfiej rodzinie, wychowywany był jednak przez ludzi...Nie pytajcie mnie jak to się stało, gdyż nawet bard nie wie wszystkiego. Nie miał też dzieciństwa - dorastał wolniej od rówieśników i co oczywiste odbiegał od nich wyglądem. Był odmieńcem...Sprowadziło to na niego i jego rodzinę prześladowania ze strony sąsiadów. W końcu miało sprowadzić też śmierć....
Pewnego wieczoru wieśniacy wdarli się do domu młodego elfa i wywlekli jego oraz jego przybranych rodziców. Na głównym placu wioski stały ułożone już stosy, na których prości, gnani lękiem ludzie mieli zamiar spalić swoich sąsiadów. Co też prawie uczynili..
Stosy podpalano po koleji. Chłopiec musiał więc oglądać śmierć swoich rodziców nim rozpalono pod nim ogień. Gdy zbliżał się do niego jeden z trzymających pochodznie mężczyzn niebo pociemniało gwałtownie. Wielka ulewa zgasiła ogień pochodni, lecz nie ugasiła rozpalonych ludzkich serc. Mieszkańcy sięgneli po cokolwiek co mogło posłużyć za narzędzie mordu. Wtedy w ziemię uderzył kolejny grom zabijając część ludzi. Tlące się na ziemi zwłoki wywołały panikę… Chłopiec nie wiedział co się stało. Został sam na placu..nie wiedział co robić, bojąc się jednak powrotu oprawców po kilku chwilach uciekł z wioski. Pamięć tych wydarzeń prześladuje go do dziś...
Taki był początek... Chłopiec wycieńczony po kilku godzinach ucieczki usnął w końcu w lesie. Niespokojny sen przerwały mu trzy postaci o ciemnej skórze, które powiodły go do swojej siedziby.Nie wiadomo czemu mroczne elfy postanowiły udzielić pomocy potomkowi swoich wrogów. A ludzie nigdy więcej nie zobaczyli swego przekleństwa… Wioska jeszcze tego samego dnia spłonęła, grzebiąc historię chłopca."
-„Ja mam w to uwierzyć?" - Wrzasnął uzbrojony mężyczna, swoje słowa podkreślając udrzeniem pięści w stół -„To dziecko pewnie było kolejnym demonem nawiedzającym ludzkie wioski!"
Bard powstał, i ściągnął kaptur…w świetle księżyca ludzie ujrzeli ciemną skórę i długie białe włosy, czerwone źrenice poszerzyły się. Ludzie oniemieli na widok nocnego elfa w tej karczmie, jednak nic nie zrobili - był on przecież ich najlepszą rozrywką ostatnimi czasy.
-„Jedynymi demonami zamieszkującymi wioski świata, są ludzie."
Wojownik ściągnął z pleców olbrzymi runiczny miecz i wywracając wszystko po drodze ruszył w stronę elfa…Czerwone źrenice zbiegły się ponownie, Minstrel wyciągnął dłoń w stronę napastnika rzucając jednocześnie czar, który wyssał z niego duszę.
Ludzie zaczęli panicznie uciekać, powstrzymał ich jednak głos barda.
-„On żyje, jego dusza jest na drugim końcu świata. Za kilka dni powinien odzyskać przytomność."
Nie uspokoił tym ludzi, cześć postanowiła szybko opuścić karczmę nim dojdzie do kolejnych ekscesów.. Bard usiadł i założył kaptur i przemówił ponownie.
-„Lękacie się starego barda?" - po tych słowach wyciągnął jakiś amulet, zacisnął go mocno w dłoni i powiedział, głośno i wyraźnie
-„Milczcie, siadajcie i słuchajcie!"
Wszyscy, jak jeden mąż wrócili na miejsca i zaczęli słuchać
-„Dziękuję za uwagę.. Więc, skoro znów mnie słuchacie, mogę kontynuować...
Po porzuceniu rodzimej wioski, trafił wraz z grupą nocnych elfów do podziemi, gdzie stał się jej prawowitym mieszkańcem. Został obdarzony niesamowitym szacunkiem ze strony nocnych elfów…Z czasem odkryto jego talent do magii, co pozwoliło mu zostać adeptem mrocznych sztuk na równi z uczonymi od dziecka tej sztuki drowami.Kształcił się do chwili gdy śmierć ponownie spróbowała złożyć pocałunek na jego duszy…Tym razem odniosła jednak sukces..."
Ludzie od czasu incydentu z wojownikiem nawet nie drgnęli, Minstrelowi widać to odpowiadało.
-„Był to zwyczajny dzień. Świeży Adept Czarnej Magii przebywał w bibliotece i ćwiczył pismo runiczne, gdy doszło do wypadku. Jeden ze schwytanych sługusów piekieł przełamał zabezpieczenia i zaczął zabawiać się kosztem przebywających w akademii. Nasz bohater poczuł dym za późno…Razem z ogniem do biblioteki dostał się również demon. Schwytał sierotę i chciał pożywić się jego silną duszą. Wszelkie próby obrony były z góry skazane na porażkę. Rytuał się rozpoczął, jednak coś się wydarzyło. Nikt z nas nie wiedział, co.
Jestem osobą, która wydostała chłopaka z płonącej biblioteki…Był zimny jak lód, zdawał się być martwy, a jego ciało otaczała kupka popiołu pozostawiona przez spalone ciało demona."
W świątyni stwierdziliśmy zgon.. Jednak chłopiec wstał."
Minstrel na chwilę przerwał z opowiadaniem i popatrzył na zahipnotyzowanych ludzi. Wziął kilka porządnych łyków miodu i wrócił do opowiadania.
-„Udało nam się ustalić, że demon pożarł część duszy chłopca...on jednak wchłonął w siebie część esencji demona. Jak już mówiłem, nie wiemy jak to się stało. Od tego czasu w jego żyłach nie krąży już krew, a oczy wypełnia mu pustka. Podjęto decyzję by wraz z trzema kapłanami opuścił miasto mrocznych elfów. Tylko oni wiedzą dokąd go powiedli. Natomiast ja wiem, że szukają odpowiedzi.. Kogoś, kto będzie wstanie przywrócić życie Lothainowi – taki imię nadaliśmy młodzieńcowi - i wypędzić demona, który aby utrzymać ciało naszego podopiecznego, musi żywić się duszami i który od czasu do czasu, przejmuje nad nim kontrolę siejąc spustoszenie."
Bard pstryknął palcami, uwalniając ludzi z transu.
-„Miałem nadzieję spotkać tu kogoś odpowiednio potężnego... Przykre, że skończycie jako jego pożywienie."
Po tych słowach wewnątrz karczmy pojawił się elf ubrany w obce wszystkim tutaj szaty, o całkowicie bladej skórze i czerwonych oczach…Jego blond włosy przebijała miejscami siwizna, a wokół niego wiła się tajemnicza aura śmierci.
Minstrel ukłonił elfowi i wyszedł.
<skończyl opowiadać ponownie napił się bimbru, poczym usiadł> Czekam zatem na decyzje...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
leeloo
Administrator
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1598
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:00, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Szukaj nas w świecie - oczekuj licznych pytań i trudnych zadań - ot takie testy na wytrzymałość psychiczną i podatność na pranie mózgu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Falgorn
uzytkownik
Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:34, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chętnie, ale nie wiem do kogo powinienem sie zwrócić?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Atzeroth
Administrator
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:00, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dosc latwo znalezc ta informacje na forum.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|