Li

Li

Znasz mowe drzew?
...nie?
powinienes...
One mowia. Ale nie tak jak ludzie czy orki, nie mowia slowami.
To cos bardziej subtelnego, cichego, nie podobnego do zadnego jezyka na swiecie.
Mowa lisci, konarow, pnia...
..niema mowa
Podejdz do drzewa, poloz otwarta dlon na jego pniu i zamknij oczy.
Zrozumiesz o czym mowie, jesli drzewo pozna w tobie czyste serce, wtedy przemowi...
Opowie Ci historie
... swoja historie
kazde posiada inna.
Elfy wierza ze po smierci nikt nie odchodzi.
Nie zastanawialo was dlaczego w okolo tyle drzew?
Dusze tych co odeszli.
Jesli poswiecili swoje by uchronic inne zycie wtedy w ostatnich biciach i serc otrzymuja od Evy wspanialy dar, moga wybrac jedna historie jaka pragna by zapamietano, opowiesc, jaka juz jako drzewa beda mogli opowiedziec kazdemu, kto potrafi ich zrozumiec.
Kazde drzewo ma swoja, kazde ma inna... kazda jest wyjatkowa
Na polnoc od Ivoi Tower jest sciezka, niewielka, kreta, zakrzaczona. Ale wytrwaly wedrowiec wie, ze nie mozna sie zniechecac. Idac dalej ta sciezynka dojdziemy do niewielkiej polanki. Polanki jakich wiele. Lekko na uboczu, obok niewielkiej skaly, z jej podstawy wyrasta smukla topola. Ani duza, ani ladna... prostu zwykla. Rosnie w miejscu w ktorym dawno, dawno temu zgaslo zycie, elfie zycie.
Zwykle drzewo... z niezwykla opowiescia.
Trzeba podejsc blizej by uslyszec...
Drzewo spiewa...
...spiewa ale to smutna piesn
Niepodobna do innych...
Drzewo opowiedzialo mi, ze dawno dawno temu wlasnie w tym miejscu rozegrala sie wielka bitwa, dobro i zlo stanelo naprzeciw siebie w nierownej i krwawej walce. Gdy dowodcy wydali rozkaz ataku, rozgorzalo sie pieklo. Orki z Mrocznymi i ludzmi orzeciw elfom i garstce ludzi... jedni dla pieniedzy, inni z nienawisci, a inni by przezyc...
Na polu walki byla tez i elfia wojowniczka, jakich wiele wtedy. Powolana przez starszyzne wioski, wyslana w boj, walczyla o wolnosc dla siebie i swychg braci. Walczyla dzielnie, chciala walczyc tak, by jej rodzice byli dumni. Ale nawet zapal serca nie mopoze gdy przewaga zla byla tak wielka.
Nie zauwazyla tego lucznika. Nie wiedziala jak mogl strzelic z tak daleka. Uslyszala tylko cichy swist i uklucie w piersi. Obnizyla wzrok, powoli i spokojnie i spostrzegla dluga ozdobiona piorami harpii strzale wbita w swija piers. 'Piekna' pomyslala, nie lada zemieslnik musial przylozyc do niej swa reke.
Mimo bitewnego gwaru zrobilo sie bardzo cicho... choc moze jej sie tylok wydawalo...
Przeczolgala sie ostatkiem sil miedzy drzewa i usiadla opierajac sie o niewielki glaz. Nie odwazyla sie wyciagnac strzaly. Grot wystawal z plecow wiec i tak niue mialo to sensu...
Nie wie jak dlugo tak lezala... chyba dlugo... powoli czula jak jej wewnetrzna iskierka przygasa. Zamknela oczy tylko na chwile, a gdy je otwozyla on juz przed nia stal. Pewnie szukali niedobitkow. Heh parszywi mroczni. Patrzyla na niego spokojnym wzrokiem. Wyciagnal niewielki sztylet, piekny, ozdobny i zblizyl sie to siedzacej kilka krokow dalej elfki. 'Rob o musisz' pomyslala. Zblizyl sie do niej, chwycil ja i polozyl bokiem przed glazem i przymiezyl noz do jej plecow. I stala sie rzecz niezwykla, delikatnie zdjal nim gtot ze strzaly. Elfka byla polprzytomna. Mroczny najdelikatniej jak mogl zdjal grot ze strzaly i jednym szarpnieciem wyciagnal z niej strzale. Nie czula bolu... choc moze tak do niego przywykla ze nie sprawialo jej to juz wiekszej roznicy... Mroczny wiedzial ze ona umrze, mimo to oparl ja o glad i chcial zalozyc opatrunek. Za bardzo byl pochloniety tym co robi ...a moze ten zabojca byl tak dobry w swoim fachu. Elfka go widziala, mroczny nie. Czlowiek bezszel;estnie przeslizgnal sie przez zarosla, bliskawicznym ruchem dobyl sztylet i rzucil nim w plecy mrocznego. Ostatkiem sil pchnela go do tylu, przewrocil sie n aplecy i sztylet chybil... chybil... nie do konca. Ostatnie co pamietala to blysk i kupke popiolu w miejscu gdzie stal czlowiek... i mrocznego starajacego sie zatamowac krwawienei z rany po sztylecie na ramieniu jasnej wojowniczki. Mroczny popatrzal jej w oczy, na samo ich dno. Elfka szepnela cos w niezrozumialym dla niego jezyku i znieruchomiala.
To cala historia tego drzewa. Ja od chwili gdy ja uslyszalam szukam drzewa tego mrocznego. Wierze ze gdziez rosnie. Znajde je... znajde i przekaze ostatnie slowa elfki... prosila bym je przekazala a ja zawsze dotrzymuje obietnic...

Liya
Sword Singer

Gauralak

Lien

Powiedzialabym to co Gaurek... tyle, ze mnie uprzedzil.
Chyle czolo i oczekuje spotkania w krainach.

Eluthiel

A my sie juz spotkalysmy... Liyo pamietasz wspolna walke w Cruma? Kiedy na drugim pietrze wszystkie potwory drzaly przed nasza dwojka?

Jezioracy, ja jestem na TAK... walka tamta wspolna nie byla dluga (notabene przerwana jakas Jeziorkowa zbiorka), ale wyryla sie w mojej pamieci, ze wzgledu na partnerke w boju wlasnie... mila, sympatyczna i uczynna, takze wyrozumiala. Od tamtego czasu wiem kiedy Liya jest w krainach... a Ona kiedy ja, a to moim zdaniem o czyms swiadczy...

Aileen

Aaye...

Jeśli mnie pamięć nie myli to spotkaliśmy się nie raz i walczyliśmy u swego boku przeciwko stworom w Leźu Smoka Ziemi...
Jestem pod wrażeniem tej opowieści i jestem na tak...
Jednak muszę się zapytać - nie byłaś przypadkiem w klanie, którego nazwy nie pamiętam ale coś jakby Dentho.... [to nie jest brak szacunku dla klanu..tylko moja słaba pamięć Wink

]

Aileen

Gość

Detholusinen
szereg wydazen doprowadzil do jego rozwiazania Sad

Alti

hehhe Fajn historia Smile

poczatek mi sie podobal ^^ , a tak przy okazji ja Cie przypadkiem nie znam z dziury ? Smile

hrhr
No teraz tylko musisz przejsc wyboista droge przesluchan w swiecie szyszek i trufli i zabek .... itp

Atzeroth

Mialem okazje rozmawiac z Liyą i musze powiedziec ze robi naprawde pozytywne wrazenie Wink

.

Lien

Zaznacze, ze to nie jest zlosliwe ptanie Smile

Po prostu w sytuacji, gdy przyjmujemy osobe, z jakiegos powodu rezygnujaca z bycia w innej rodzinie, istotny jest wlasnie ten powod i chcialabym go poznac.

Lien

Spedzilam z Liya wiele godzin na nocnej wyprawie... miejsca ciekawe, urokliwe.
Otryzmalam odpowiedz na kazde nurtujace mnie pytanie. Pelna, szczera, prawdziwa... wyczerpujaca. Przy okazji polubilam bardzo Jasniutka Smile

Chcialabym jaknajszybciej moc mowic Jej siostro.

Li, zlap w Krainach czlonkw rady rekrytacyjnej i konczmy te procedure Smile

Li

wybaczcie

przepraszam za klopot jaki sprawilam wszystkim ale z pewnych przyczym nie moge dojsc do JD, nie z Waszego powodu, po prostu zrozumialam ze dochodzac do Was zranie tym wielu, ktorych znam, nie moge iscx do zadnego klanu... wybaczcie jeszcze raz to zamieszanie spowodowane moja osoba, nie chcialam by tak sie stalo...
przepraszam Sad

Eluthiel

Zaluje bardzo... ale to Twoj wybor, oby sluszny. Szczescia w mrokach, Jasna i do zobaczenia na szlaku...
Mam tylko cicha nadzieje, ze kiedys zmienisz zdanie... bede czekac <usmiecha sie lekko>

Lien

Li

córa marnotrawna Rolling Eyes

Eluthiel

Czy to znaczy, ze jednak decyzje zmienilas?