Nyradier.

Nyradier

Kroczył powoli pośród drzew wiekową, wydeptaną ścieżką. Spokojny i pewny siebie, z każdym swym krokiem przybliżał się ku celowi swojej wędrówki. Blask zachodzącego słońca przedzierający się przez gałęzie, bujnie przyozdobione w liście, padał na jego ciemną twarz. A postać, mrocznym elfem będąca, mogłaby kogoś zdziwić faktem, iż raczyła się pojawić w takiej a nie innej scenerii.
Uwolniwszy się spod osłony drzew, wydostał się z lasu. Oczom jego ukazał się obiekt jego przemyśleń kilku ostatnich tygodni. Przemyśleń, podczas których musiał podjąć decyzję. I znajdując się w tym właśnie miejscu udowodnił, iż ostatecznie ową decyzję podjął. Po raz kolejny zdecydował się iść dalej. Drogą, naznaczoną krwią wszystkich, którzy zdecydują się stanąć przeciwko jego bliskim. Drogą, która jest ryzykowna, bo zostawia w tyle wszystko to, co otaczało go przez ostanie lata, ale i zarazem drogą, która rozpocznie nowy rozdział w jego życiu.
A na końcu drogi znajdowało się jezioro.
Jezioro Dusz.

Stojąc kilka kroków od brzegu, spojrzał na herb na swej piersi. Wyblakły z biegiem czasu liść z charakterystycznym elfickim napisem towarzyszył mu przez tak długi czas, widział tak wiele. Po chwili mroczny wzrok swój przeniósł na taflę jeziora, będącą niczym zwierciadło. Uklęknął wówczas i dłoń swoją powoli zanurzył w krystalicznej wodzie. Delikatny, magiczny impuls wyzwolił następnie ze swojej ręki, wzburzając nieco spokojną dotychczas wodę. Powstał następnie i odgarnąwszy z czoła szare włosy, wyszeptał.

- Ja, Nyradier, zwiastun burzy i rycerz mrocznej pani, wzywam was, Dusze Jeziora, prosząc o wysłuchanie. Świadom konsekwencji i pewien swej decyzji, żywot swój pragnę poświęcić w służbie Pani tego jeziora, u boku jej towarzyszy i tym samym złożyć swą duszę w Wasze ręce.

…

Suche informacje.

Imię : Nyradier
Profesja / krąg : Storm Screamer / 78, Shillien Knight / 75
Na Allseronie od : Jakichś czterech lat z hakiem.
Poprzednie klany : KrwawySmok, Eisteddfod

Na wszelakie pytania oczywiście odpowiem, jeżeli czegoś niezbędnego brakuje w podaniu – przepraszam, i postaram się uzupełnić. Pragnę jednakże zaznaczyć, że od dnia jutrzejszego jestem nieobecny przez dwa tygodnie (do 4.08.2009r.) Składam podanie jednak już w tej chwili, uzgodnione zostało to z Lien.

Pozdrawiam.

Venadail

Wynurzył łeb z toni Jeziora odgarniając jakiegoś wodorosta z włosów i pijawkę z lewego ucha. Spojrzał na Nyradiera dziwacznym wzrokiem i bucowato spytał:
-Masz coś dla mnie? - Mówiąc to niedwuznacznie pogładził się prawą dłonią w okolicach szyi.

Nyradier

- Jeszcze tu, o. - wskazał bezczelnie paluchem na małą rybę wystającą z nosa. Po chwili dodał, w równie bucowatym stylu.
- No pewnie, że mam. A co byś chciał? Mam, na przykład, ładne koleżanki. Mam też gorzałę, kopertę z łapó... noo, z pocztówką z wakacji. To jak? - Rzucił, po czym szybkim ciosem karate dobył każdego z fantów i rozłożył na ziemi.

Venadail

Ven rozejrzal sie szybko wokół, czy nikt ich nie śledzi. Nie widząc jeszcze nikogo innego, kogo mogło by zwabić przybycie gościa, wybiegł jak najszybciej z wody, złapał Nyradiera wraz z fantami i zawlókł go do swej tajnej skrytki.
-Dobra, nie dostaną nic, łapserdaki, wszystko moooje. - rzekł śliniąc się na widok gorzały i pocztówki. Coś gruba ta pocztówka była.
-A ta koleżanka to ta pani na P.?- Spytał już nieco spokojniejszym tonem, kiedy schował kopertę i gorzałę tak, aby Kola nie znalazła.

Lien

wyłowiła z całego zamieszania ciosy karatem i czeka na...
"Nie rycz mała nie rycz
Ja znam te wasze numery
Twoje łzy lecą mi na koszulę
z napisem King Bruce Lee, karate mistrz!"

Bogio

.....Blady Elf siedzący obok tajnej skrytki Vena, przyglądał się zaistniałej sytuacji. Pomyślał "Dlaczego Ven tak energicznie się porusza jak by miał nadpobudliwe zachowania wskazujące na ADHD", nie rozumiał zachowania Vena i jeszcze ten obcy dziwaczny ciemny elf ubrany tylko w liście. Gdy się nieco oddalili od skrytki po cichutku przeszukał ją i o dziwo znalazł jakąś grubą kopertę i ciekawe przedmioty. "Po co to wszystko Venowi, przecież mi się to bardziej przyda, zresztą pewnie i tak Kola to znajdzie i będzie przetracone", pomamrotał i pobiegł do lasu. Z koperty wydobywał się szelest podobny do szelestu liści, który zlewał się z odgłosami lasu. Blady elf nie zdawał sobie sprawy jaki pakunek zabrał ze sobą i co go teraz czeka......

Nyradier

Zawleczony siłą do tajnej skrytki Venadaila, bez gadania oddał cały syf, który jeszcze chwilę temu walał mu się po kieszeniach. No, może oprócz koleżanek.
- Bierz co chcesz. A koleżanka, nieee... Mam LEPSZE! Mówię Ci, taaakie... - dodał szybko, po czym zobrazował własnymi rękoma rozmiar biustu swoich znajomych.

"Gdy ja dołożę, wtedy nie daj Boże
Reanimacja nawet nie pomoże
Po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie
Ja jestem "King Bruce Lee Karate Mistrz"

Kolenea

Jak juz oddal co mial oddac to wyrzuccie go albo zabijcie i ugotujcie

Edit: ja sie nauczylam sie calej piosenki na pamiec

Jazda jazda jazda jazdaaaaaa

MrHolyMan

Gość

Pozdrowienia z Bułgarii Wink

!

Kolenea

Na Bułgarki pojechał......

Lianae

No jak tak dalej pójdzie to polowe Liści zdmuchnie do Jeziora Wink

Lien

Liancia, w Twoich ustach to brzmi prawie jak: "połowa Liści dmuchnie Jezioro" Razz

Lianae

Lien powiedz tylko słowo a... Wink

A Nyrek fajny jest... czasem Wink

ja juz kcem 10 sierpnia Sad

Lithir

Znam i lubię.