Podanie - Gortha

Gortha

Witam wszystkich, uszanowanie.

Słowem wstępu mała autobiografia Wink

[Usiadł na wzgórzu z widokiem na małe miasteczko Dion i mruczał pod nosem]

-To było tak niedawno.... Szmer handlu, krzyki nawołujące do wspólnego polowania, pierwsze znajomości. Czasy tak odległe, niemalże zapomniane, jednak to one ukształtowały moją dalszą drogę w tym świecie.

[Wytężył pamięć jeszcze na moment]

-Błysk adeny szybko owładnął mój umysł, gorączka złota sprawiła, że podążyłem drogą rozpruwacza flaków, co było bardzo dochodowe, los chciał, że po wielu przygodach z różnymi ludźmi i klanami ( WilczaRodzina, NightsBlades, GloryGuardians, Aldeon) trafiłem do tego, który rozpoczął moją prawdziwą przygodę. Mowa tutaj o Thalion'ie, klanie który posiadał niezastąpione dowództwo które pokazało mi prawdziwy sens całej zabawy...

[Przechadzając się po miejscach wzbudzających wspomnienia zawędrował na dziedziniec zamku Aden]

- Idea, marzenie, wspólny cel...

[Przejechał dłonią po nadszarpniętych licznymi oblężeniami murach zamkowych, kto wie który z jego braci lub sióstr zostawił po sobie ten niezatarty znak nienawiści, pożądania, pragnienia...]

- Grupa ludzi, dziś już wiem... niezwykłych. Pragnienie udowodnienia sobie, wszystkim, iż wszystko jest możliwe. Pomimo sprzeciwów, pomimo trudności, zaczynając różnie, bogato, czy też z niczym - razem.

[Jego oczom ukazała się sala tronowa zamku, potężny tron na wzniesieniu, liczne ozdoby, trofea]

-Po dziś dzień czuć smród podpalonych szat, dźwięk obijającego się o siebie metalu, starcie dwóch wrogich stron...

[Jego płuca napełniły się potężnym haustem powietrza, pełen dumy skierował swoje oczy na tron]

-Ileż było w nas wiary! Ile poświęcenia i walki, walki o swoje! Niepojęta jest siła w przyjaźni, tej która nas zbliżyła, tworząc to, co teraz możemy nazwać już tylko wspomnieniem...

[Jego twarz straciła wyraz, oczy utkwione w jednym punkcie zwiastowały charakter dalszego monologu]

- Rządy przychodzą i odchodzą, jednak to, co dokonane nigdy nie przepadnie, bo żyje w sercach tych, których tego dokonali, dumni i pewni swego.

[Wychodząc z zamku powolnym krokiem zatrzymał się na progu miejsca którego nigdy nie zapomni]

-Czasy się zmieniły, nastąpił nowy ład... .

[Dla niego to miejsce będzie się kojarzyło tylko z jednym - spełnionym marzeniem o czymś niezwykłym, o ludziach którzy nauczyli go tak wiele... ]

<...>

To co było później wprawdzie jest mało istotne, liczne zawirowania życiowe spowodowały pojawienie się wielu złych decyzji i ruchów, jednak nie o tym chcę pisać. Tym skromnym wspomnieniem chciałem przybliżyć Wam moją całą przygodę na Allseronie. Nic nie sprawiło mi większej frajdy niż czasy Duchów. Nie można tu zapomnieć o ogromnej roli jaką odgrywali ludzie poznani na mojej drodze, wielu z nich daje się jeszcze spotkać, choćby w Jeziorze Dusz. Niezmiernie cieszy mnie ten fakt i jest on głównym powodem mojego podania. Czasy się zmieniły, wydarzyło się wiele, a chciałoby się pograć dalej... . Kilku z Was prawdopodobnie mnie kojarzy, są też osoby z którymi zdążyłem już pogadać i trochę powspominać (Nyrek, Cinne, Synleen - pozdrawiam ). Moją postacią jest Fortune Seeker 78 poziomu, stary dziad Gortha. Jednak czasy i ówczesna kronika niejako zmusiła mnie do zmiany głównej postaci, jest nią kardynał 76 poziomu - Ahtrog.

Co do mojej osoby Smile

Dorosłem, nauczyłem się dostrzegać to co cenne i godne naśladowania, w pewnym stopniu porzuciłem materializm i bycie potwornym samolubem. ( Chociaż expa nikomu nie żałowałem nigdy ^^ ).

Nie wiem jak Was do siebie zachęcić, po prostu chciałbym znów znaleźć się w gronie fajnych ludzi na Allseronie.

Pytajcie, drążcie, dociekajcie - śmiało Wam opowiem o czym tylko zechcecie.

Na koniec muszę napisać kilka słów wyjaśnień odnośnie powodu wyjścia z klanu Endeavor. Nie obrażając żadnego z grających obecnie - to już nie dla mnie, zmieniło się zbyt wiele.

Pozdrawiam, Gortha.

Bracchus

Witch Elf

Nie mam pytań. Polegam na znajomości z Nyrkiem,. Kojarzę postać. Podanie mi się podoba , jest jakieś ciepłe i pełne przyjemnego sentymentu. Dodatkowo jesteś sympatyczny. Chętnie powitam Cie u nas.

Buziaky,
Mohri.

Synleen

Znam i miło wspominam. Ciesze się widząc to podanie tutaj. Pełne za.

cinne

No nie wiem ....... Wink

Amanusea

Osoba sympatyczna, podanie schludne. Znajomość z kilkoma Jeziorkami. Za Smile

Eibl

Klusek (uśmiechnęła się szeroko). Dla mnie nie trzeba nic więcej. Oczywiście ZA

Nyradier

Nic dodać, nic ująć. Bezdyskusyjne ZA z mojej strony.

Vishta

Eoven

Pamietam jak mnie chciales do Duchow dodawac Razz

Za

Deliondil

No mi nie pozostaje nic innego jak zgodzic sie z przedmowcami [ chociaz poza "ZA" niewiele dopisali ] Razz

P

Screen z komnaty bez zastrzeżeń wiec i moj glos masz Krasiu. Za

Lithir

Kolejna postać która utkwiła głęboko w pamięci. Było to za czasów 'świetności' allseronu, które uwielbiam wspominać.

Duże za.

Melven

Za! Kulek! Very Happy

Deliondil

dodany na probe zamykam.

Lien

Chodź kuwa deptać bigos z nami! O!