Sahrim

Sahrim

Powtarzasz sie Very Happy

i ciagle twierdze ze nic o mnie nie wiesz Wink

MrHolyMan

Znajduje się w tak komfortowej sytuacji, że nie musi..

Howgh,
Holy

Melven

Musze przyznać, że już straciłem jakąkolwiek ochotę na rozmowę z Tobą.

P.S.
Po Twoich postach mogę stwierdzić jaki masz charakter i czy mam ochotę z taką osobą dzielić @.

Tyle w temacie. Chyba, że ktoś ma coś do dodania?

Lithir

Może teraz coś ode mnie:
Po prostu nienawidzę jak ktoś zwykłe chamstwo i prostactwo zasłania klimatem i odgrywaniem postaci. Wszyscy Ci forumowi krzykacze (forum allka) stosują to namiętnie, mimo, że nikt już tu tak naprawdę klimatu nie trzyma, to mają wygodną formułkę za którą się chowają. Udają, że są "ponad zwykłym obrażaniem ludzi i wyzywaniem" a tak naprawdę to słoma z butów wystaje.
Tyle ode mnie, nie będę tu ogłaszał czy jestem na Tak czy na Nie, bo nie loguję praktycznie już i byłoby to w mojej ocenie nie fair.

Sahrim

Melwen musze stwierdzic ze slaby z ciebie psycholog skoro stwierdziles po moich postach kim jestem i jaki jestem . Mysle ze nikt nie ma moralnego prawa oceniac kogos po postach zanim go nie pozna to raz. Dwa , Liczu nigdy ale to nigdy nie bylem chamski w stosunku do kogos bez powodu, nie sprawia mi to przyjemnosci. Dla porownania taki pan Jaga bedac w KS obrazil niczym dres spod klatki kobiete moja dobra znajoma bedaca wtedy w klanie wiec zanim przeprosil byl przezemnie PKowany. No coz tak sie zalatwialo sprawy w KG za czasow Lota. Stare przyzwyczajenia ktorych sie wyzbylem.

P.S

Nigdy nie obrazilem kogs dla zabawy. Z tego co pamietam sprzeczka z Bracchusem w KS miala obustronny mocny wydzwiek i nie bylismy sobie dluzni.

Karev

Pekowanie za wyzwiska? "wirtualne przyzwyczajenia"? MORALNOŚĆ? Ten wymuszony (nazwijmy to...) heroizm i tania filozofia wyglądają bardziej na przedłużenie piaskownicy, niż jakiekolwiek dojrzałe dążenie do wybrnięcia z tego "konfliktu" i przekonanie nas, że warto Ci zaufać (nie wspominając już o udowodnieniu nam, że dobrze będziemy się z tobą bawić).

Osobiście nie wyobrażam sobie nawet godziny w grze, gdzie toczy się taki jak tutaj dialog.

Sahrim

To nie jest przekonywanie do zaufania tylko smieszy mnie wyciaganie psychologicznych wnioskow o osobie ktorej sie nie zna lub zna sie z opinii osob ktore byly ze mna w konflikcie z takich albo innych przyczyn. W tym momencie wirtualne wyzwiska w stosunku do gracza a nie postaci sa ok a jeszcze troche wczesniej ktos mi wypomina domniemane chamstwo. Tak taki "heroizm" w tych czasach byl dla mnie ok i jestem w stanie sie do tego przyznac. "Wirtualne przyzwyczajenia" Karev mozliwe ze sie myle ale skoro nie odzielasz "wirtualnych przyzwyczajen" od przyzwyczajen z zycia relnego to chyba nie ja mam problem.

Sahrim

Tego typu teksy zachowajcie dla ludzi ktorzy przechodza nagle z drugiej strony barykady. Nie wiem czy jest sens robic sobie wroga z kogos kto caly czas lojalnie walczy po tej samej stronie....

Eoven

Jakbyś nie zauważył jesteś osobą która zajęła miejsce niżej w hierarchii rekrutacji niż osoby z drugiej strony barykady. Ba, mało tego te osoby prezentują sobą jakiś poziom.

Myślę że nawet jeśli pójdziesz do AA nie będzie to stratą dla nikogo. Daruj już sobie pisanie bo aż żal [brzydkie słowo] ściska. Szkoda internetu na Ciebie.

Pozdrawiam Eoś.

PS. Fajnie by było jakby ktoś zamknął już ten temat bo nie sprzyja mojemu spaniu ^^

Sahrim

A moze warto spojrzeć na siebie. Pozatym gdzie lub w ktorym momencie bylem chamski? Poprostu odpowiadam na proste zaczepki ludzi ktorzy probuja mi cos udowodnic a <brzydkie> o mnie wiedza. Bo to nie ja wywolalem ta burze. Poprostu nienawidzę jak ocenia mnie ktos kto mnie nie zna.

P.S

Eoś synek nie pospisz ^^

Elvander

Nie. 2x bardziej niż Rysiek

Jagannath

Ty sam sobie robisz wrogów, moja osoba jest doskonałym przykładem, co do notorycznych pekowań to spadłem z krzesła jak to przeczytałem . Owszem zdnazylo ci się to 2 razy bodajże ale żeby to się działo nieustannie no to już śmiech na sali:D.Przypomne ci ze to ty zostałeś z 2-3 razy wywalony z Ks za swoje zachowanie .Ja osobiście nie mam sobie nic do zarzucenia ba i nawet nie mam ochoty się przed tobą tłumaczyć. Nie zasługujesz żeby ktoś czytał te wypociny w twoim pierwszym poście tutaja co dopiero nawiązywał jakikolwiek dialog z tobą.

Patrze na siebie i co widze?siebie,patrze na ciebie, a sory zapomniałem ze nie musze ciebie oglądać aktualnie w tym Klanie.

leeloo

Odwieczny problem Jeziorka jest taki, że my nie lubimy poznawać nowych ludzi. Zawsze byliśmy zadufaną zgrajką "buców i piczonek" (przepraszam za cytat, ale jest dla mnie bardzo ważny i stale za nim tęsknię) i pomimo reform i rozrostowi w naszych szeregach, i pomimo rozcieńczenia tych naleciałości przez takie kochane Moherki - to nadal większość z nas tego nie lubi i najgorsze, że dobrze nam z tym. Kierowanie się więc opinią naszych kamratów oraz patrzenie na kogoś przez pryzmat postów na tym i innym forum jest u nas powszechne i w pełni normalne. Z wypowiedzi tutaj trudno wnioskować, że po poznaniu byłoby inaczej.

Po prostu zwyczajnie nie styknęło coś i nie zawiało dobrem, miłością, łagodnością, szczerą chęcią przyjaźni od obu stron. Dlatego dziękuję serdecznie, że o nas pomyślałeś i mam nadzieję, że znajdziesz to czego szukasz gdzieś obok.

Pozdrawiam,
S.