Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seryn
uzytkownik
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:24, 24 Lut 2010 Temat postu: Serek |
|
|
Witajcie Jezioracy!
Tak, to znowu ja. Niektórzy z Was już mnie znają, ale przedstawię się krótko, żeby pozostali też mieli pojęcie kim jestem i skąd się tutaj wziąłem.
Nazywam się Seryn, jestem mhrocznym elfem i na co dzień trudnię się demonologią, choć ostatnimi czasy upodobałem sobie również łucznictwo. Powiadają, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, ale jeżeli mam być szczery... ja w to nie wierzę.
Kiedy stawiałem pierwsze kroki na tym świecie, mogłem z uśmiechem na ustach powiedzieć, że jestem jednym z Nich, jestem jednym z Jezioraków. Byłem dumny, że emblemat Jeziora Dusz widnieje na mojej piersi. Teraz, gdy upłynął już spory kawałek czasu, widzę co straciłem. Żadna inna rodzina nie może się równać z Waszą. Brakuje mi tych swobodnych rozmów i żartów. Brak mi tego rodzinnego klimatu, który można odczuć tylko tutaj, pod każdym względem, zawsze i wszędzie... Mówiąc wprost, gra w l2 bez JD nie ma dla mnie żadnego sensu.
Dobra, co by Was nie zanudzać, na tym już skończę.
------
Seryn wywodzi się z rodu Sarethi, jest jedynym synem i zarazem jedynym potomkiem Serkethil’a. Wychowywał się bez matki, która zmarła na krótko po jego narodzinach. Ojciec samotnie dbając o syna, kształtował jego osobowość na odzwierciedlenie siebie samego. Przyzwyczajony do wojskowego rygoru, trzymał w domu dyscyplinę i wymagał od syna pełnego posłuszeństwa. Nie tolerował żadnego sprzeciwu, zawsze miało być dokładnie tak jak mówi.
Kiedy Seryn osiągnął wiek lat 6, ojciec opłacił najlepszych specjalistów, by ci uczyli go podstaw mrocznej magii. Bardzo chciał, aby syn poszedł w jego ślady i opanował trudną sztukę kontrolowania demonów. Lata mijały, a Seryn intensywnie przyswajał przekazywaną mu wiedzę. Gdy był w wieku 19 lat, opanował już podstawowe elementy magii mrocznych elfów. Wtedy Serkethil zaczął sam przyuczać syna, przekazując mu swoją najcenniejszą wiedzę, popartą doświadczeniem. Niestety nie było mu dane nauczyć Seryna wszystkiego. Zdołał przekazać mu jedynie ogólną wiedzę, ponieważ został wezwany przez swoich zwierzchników i wkrótce musiał ruszyć na wojnę. Jeszcze przed swoim wyjazdem sprowadził do domu dawnego znajomego, o którym nigdy nie wspominał synowi. Seryn słyszał o nim jedynie w opowieściach, w książkach czytał na temat jego godnych podziwu osiągnięć w dziedzinie demonologii, a kiedy w progu ich domu stanął sam Tasbrethil Xarvyall, znany również jako Demoniczne Oko, przecierał oczy ze zdumienia. Po dwóch kolejnych dniach Serkethil wyjechał na południe, równocześnie wysyłając syna w jego pierwszą podróż, u boku jego nowego mistrza. Czuł, że tak musi być, że to jedyne wyjście.
Seryn spędził u boku Tasbrethila wiele długich lat. Wielokrotnie tracił motywację do nauki demonologii, która wydawała mu się bardzo trudna do zrozumienia, lecz zarozumiały Xarvyvall zawsze potrafił na niego odpowiednio wpłynąć. Czasem wystarczyły tylko słowa, czasem musiał użyć mocniejszych argumentów, ale zawsze z odpowiednim skutkiem. Czuł się odpowiedzialny za swojego ucznia, zobowiązany obietnicą złożoną Serkethil’owi. Właściwie, to do dziś nikt nie potrafi powiedzieć dlaczego Tasbrethil nie wzgardza nazwiskiem Sarethi, przecież rodzina Xarvyvall’ów znana jest w świecie ze swojego zarozumialstwa i pogardy dla otoczenia. Po 20 kolajnych latach Tasbrethil powiedział już wszystko. Całą wiedzę, którą sam przez długi czas zgłębiał, przekazał swojemu jedynemu uczniowi i po prostu odszedł, a wszelki ślad po nim zaginął. Seryn powrócił w rodzinne strony, aby odszukać ojca. Lecz tam nie czekały na niego dobre wieści. Serkethil nigdy nie powrócił ze swej wyprawy na południe kontynentu.
I w taki oto sposób, ostatni z rodu Sarethi, rozpoczął nowy rozdział w swoim życiu. Ruszył samotnie w świat poszukując w nim miejsca dla siebie. Dziś, Seryn to postawny mroczny elf, dumnie reprezentujący swoja rasę. Ma ciemne, średniej długości włosy, częściowo zaczesane za jego długie, szpiczaste ucho i zawsze starannie przystrzyżoną bródkę. Z jego ciemnych oczu, raczej unikających spojrzeń innych, ciężko jest coś wyczytać na jego temat. Wiecznie cichy i nieśmiały, nielicznym udało się poznać go bliżej. Zawsze skory do pomocy, stara się sprostać stawianym przed nim oczekiwaniom, wierny przyświecającym mu zasadom i wartościom, uparcie dąży do jasno określonego celu.
------
Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej kandydatury
Pozdrawiam,
Seryn.[/i]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Melven
uzytkownik
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubań
|
Wysłany: Śro 21:47, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dobrze znam postać i gościa więc nie mogę być na nie. Oczywiście jestem na Tak ale i tak jestem stronniczy Staraj sie:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kolenea
uzytkownik
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszafa/Puławy
|
Wysłany: Śro 23:45, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ZA
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lien
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2005
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:49, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie NIE.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyradier
Administrator
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no
|
Wysłany: Czw 13:00, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A jakieś rozwinięcie decyzji Lien można prosić? Twoje zdanie jest tutaj jednym z ważniejszych, fajnie byłoby wiedzieć, dlaczego nie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lien
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2005
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:16, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
1. Będąc w klanie dość długo, jakoś nie zostawił po sobie (przynajmniej w mojej pamięci) nic pozytywnego.
2. Koxał podczas wojny obok wroga, a gdy sojusznik się z nim bil nie pomógł. Jako wyjaśnienie podał - "A co ja moglem mu zrobić, zabiłby mnie".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melven
uzytkownik
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubań
|
Wysłany: Czw 15:19, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
1. To była wojna jednostronna - Sprawa dawno wyjaśniona. Ale ja i tak jestem tu subiektywny.
2. Jeżeli by nie zostawił nic pozytywnego to nikt by go nie lubił
3. Każdy ma swoje zdanie i odczucia
4. Koxam właśnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lien
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2005
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:24, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jaka wojna jednostronna. O ile dobrze pamiętam, został za to chyba nawet wywalony. Poza tym, znacznie lepiej byłoby chyba, gdyby sam wyjaśniał sprawy dotyczące jego kandydatury.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seryn
uzytkownik
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:50, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Lien napisał: |
2. Koxał podczas wojny obok wroga, a gdy sojusznik się z nim bil nie pomógł. Jako wyjaśnienie podał - "A co ja moglem mu zrobić, zabiłby mnie". |
Tak, masz racje Lien. Proszę jednak, weź pod uwagę, że miało to miejsce dość dawno temu i od tamtej pory sporo się zmieniło. Po całym zajściu rozmawiałem z Tobą i nałożyłaś na mnie karę w postaci 2 tygodni wydalenia z klanu w celu przemyślenia swojego zachowania. Postąpiłem wg. Twoich zaleceń i jest mi bardzo wstyd za to co zrobiłem. Potem długo jeszcze wahałem się, co zrobić, bo nie wiedziałem czy ktoś chciał mnie jeszcze w Jeziorze oglądać i ostatecznie wylądowałem w Animie pod rządami Morverta.
Tak więc jeszcze raz przepraszam za całe tamto zajście i ze swojej strony mogę Was zapewnić, że coś takiego więcej się nie powtórzy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Melven
uzytkownik
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubań
|
Wysłany: Czw 15:51, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnie niech wyjaśnia sam
P.S.
Dziwne, że napisałaś "A co ja moglem mu zrobić, zabiłby mnie" Wiec jak by byla obu stronna wojna to i tak by padł To była akcja na murze. to były inne czasy. Niech się sam broni, teraz walczy na 4% i nie patrzy na nic. Ludzie się zmieniaja. Tyle ode mnie - już się nei odzywam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bogio
uzytkownik
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 7:26, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znam, nie widziałem, podanie ładne. +
"...gra w L2 bez JD nie ma dla mnie żadnego sensu..."
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyradier
Administrator
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: J-no
|
Wysłany: Pią 10:12, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pogadał, przeprosił, przyznał się do winy, sympatyczny gość.
Jeśli chodzi o mnie - można dać szansę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MrHolyMan
uzytkownik
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twierdza zwana Stolica :]
|
Wysłany: Pią 10:21, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bylbymhipokryta, gdybym w tej sytuacji powiedzial "nie".
Nie wszystkim nalezy sie druga szansa, ale osobiscie w tym wypadku bede za okresem probnym. Jak dla zwyklego kandydata.
Howgh,
Holy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nassi
uzytkownik
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:21, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że mu naprawde zależy i warto dać szansę. No i sam lal z nami wroga na 4% i nie trzeba go bylo prosić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kilia
Administrator
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:47, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
jestem za przyjęciem na okres próbny
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|