Tahira i Laytan

Laytan

Elvanderze, osoby które mnie znają, zarówno w tym czy w innych klanach chętnie potwierdza ze jestem dość aktywny i lubię wspólne wypady, chce brać udział w CS czy TW, bo brałem tylko kilka razy i to z lvl utrudniającym jaka kolwiek realna walkę <b> od klanu oczekuje przede wszystkim zabawy i współpracy, ważne jest tak ze on line, samotny kox to nie jest coś co lubię.

Co do PvP to mam w nim niewielki doświadczenia, ale myślę ze szybko się z tym zapoznam.

Co do naszych możliwości i oczekiwań będziemy starali się zdecydowanie sprostać temu czego będzie wymagał klan, jak w każdym innym klanie, tak naprawdę poznawać sie będziemy podczas okresu próbnego wy zdecydujecie czy ja pasuje wam, a ja zobaczę czy wy mnie prawda?

Jestem na końcówce gry, zdobyłem wyposażenie oraz umiejętności, na tym etapie chce sie spróbować tego co w LA najlepsze mianowicie PvP, i tu pojawia się kolejna sprawa, wybrałem was ponieważ członkowie waszego klanu zrobili na mnie najlepsze wrażenie, zarówno zachowaniem jak i działaniami podczas spotkań na koxowiskach.

Co do dystansu mam go naprawdę sporo, oczywiście jestem tylko człowiekiem i nie wszystko zniosę z uśmiechem, ale potrafię sie śmiać zarówno z siebie jak i z innych. Tej sprawy myślę nie da się rozwiązać za pomocą pisania postów, porostu musimy się poznać. Dodam ze w poprzednim klanie byłem odpowiedzialny za dyplomacje i kontakty z innymi klanami.

Lien, jeśli myślisz ze w Liberi jest klimat to się bardzo bardzo mylisz hehe. Generalnie nie jestem klimaciarzem i nie potrzeba mi kimatu do szczęścia, a jeśli mam na klimat ochotę, to znajduje sobie osoby z którymi mogę sie w ten sposób pobawić nie morduje ty innych nie narzucam sie z tym. lubię i umiem poklimacic ale zdecydowanie wole pogadac o dupie maryni, czy o kanapkowo-czekoladowych sekretach odprężających.

W grze jestem często i bardzo chetnie pogadam z każdym z was podajcie tylko namiary na ts

Tahira

Hej wszystkim!

Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania, przepraszam jeśli trochę chaotycznie.
W zeszłej kornice pojawiałam się na TvT ale rzadko - nie podobało mi się, że drużyny są tak dziwnie dzielone i że nieomal zawsze zwycięstwo jest od samego początku przesądzone. Nie lubię nie mieć wpływu na to co się wokół mnie dzieje. Czy popełniałam tak rażące błędy? Nie przypominam sobie. Swoją kapłaneczkę raczej ogarniam.

Elvanderze,
teksty z gównem na kanapce miałam już w liceum - lubiłam Nutellę po prostu. A moi koledzy raczej nie podarowali sobie możliwości zażartowania z tego. O ile wtedy mnie to bulwersowało, to teraz jestem już przyzwyczajona do takich tekstów Smile

Z natury jestem osobą raczej cichą, mało udzielającą się jeśli chodzi o dyskusje na chacie, mogę się wydać zimna i zdystansowana - ale ta moneta ma dwie strony. Staram się zawsze uczestniczyć w tym co robi klan, chętnie pomagam, i raczej nie mam zwyczaju "fochania się". Nie mam problemów z robieniem akademików, a ze względu na umiejętności (nie boję się i lubię pisać, potrafię rysować) jestem w stanie wspomóc też klan poza grą.

Pytasz czego oczekujemy - odpowiem sztampowo - dobrej zabawy. Nie chcę wdawać się w szczegóły dlaczego w Liberi ta zabawa nie była taka dobra, ale mogę powiedzieć że w dużym klanie wszystkie te "problemy" powinny się rozmyć a braki samoistnie wypełnić.
W porównaniu z Laytanem mam jeszcze mniejsze doświadczenie w PvP i to raczej będę musiała nadrobić. Ale to nie jest duży problem, myślę że uda mi się to ogarnąć. Inna sprawa, że w grze mogę bywać wieczorami, bardzo rzadko w trakcie dnia - a w weekendy czasem gramy w RPG, więc nie zawsze będziemy. I tak jak Laytan napisał - klimacić umiemy, lubimy (co zresztą wiąże się z graniem w RPG) ale nie wymagamy tego od nikogo w grze. W Liberi też nie było klimatu, chyba że się komuś coś uwidziało albo była ku temu miła okazja.

Od siebie powiem, że bardzo podobało mi się jak w zasadach klanowych przeczytałam o wzajemnym szacunku. Ciężko znoszę ludzką głupotę, ale chyba jeszcze ciężej brak szacunku.

A tytułem przedstawienia siebie jako realnej osoby. Z Laytanem jesteśmy małżeństwem, z zawodu jestem grafikiem komputerowym i tak właśnie pracuję. Odpoczywam przy RPGach, dobrej muzyce, szczególnie filmowej, czasem serialach, czasem filmach ale koniecznie w gatunkach SF i fantasy. Sporo czytam, i jestem fanką gatunków. Tak samo traktuje też LA - w kategoriach zabawy. Prócz tego że robię w grafice od wielu lat rysuję i bardzo to lubię. Wiek: 18 Razz

A tak naprawdę to pod 30. Mieszkamy pod W-wą.

Synleen

Jej, trzeci grafik w JD będzie.. Very Happy

Elvander

Jest ok moje ZA... Początkowe wrażenie pozytywne zobaczymy jak będzie dalej...

Niech żyje Nutella i (w)kakao!

Lien

Balthan