Taulmaril- Namiestnik Dzieci Fortuny
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Jezioro Dusz Strona Główna -> Podania rekrutacyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taulmaril
uzytkownik



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Różnie Bywa

PostWysłany: Sob 19:30, 14 Maj 2011    Temat postu: Taulmaril- Namiestnik Dzieci Fortuny

-Dziadku! Dziadku!
Stary elf powoli otworzył oczy, zakołysał się w fotelu bujanym, uśmiech ozdobił jego twarz.
-Dziadku! Opowiedz jeszcze raz o tych dzieciach fortuny! Dziadku!
Starzec przypatrywał się chwile chłopcu, który ni to był człowiekiem, ni elfem.
-O fortunie słuchać chcesz? A której młokosie?
-To były dwie? Zawsze mówiłeś o jednej.
Starzec pokiwał powoli głową- Dla mnie była jedna, prawdą jest jednak, że miała dwa końce.
-Dwa końce?
-Dwa końce- elf zamyślił się- Opowiem ci o drugim końcu dzieci fortuny.
Drewniana fajka przyozdobiona znakiem pika poruszała się niespokojnie w pomarszczonych dłoniach, powolnymi, rytmicznymi ruchami stopniowo nabijana była tytoniem.
-Wydawało się, że mieli wszystko, przynajmniej wszystko co się liczy. Nigdy nie byli liczną grupą, nawet w czasach największej świetności, więc te jedenaście osób całkowicie im wystarczało! Ba!- Starzec ożywił się- Ba! Co to były za osoby! Założyciel co z łuku szył, rycerze, szaman z najzacniejszych szamanów, sztyleciarz, pijaki… dobrały się te łotry niesamowicie! Mała, zgrana grupa, świat leżał u ich stóp.
-Dziadku! Ale dziadku! To wcale nie wygląda na koniec.
Obłok dymu z ust starca wypełnił pomieszczenie, oczy zaszkliły mu się
-Ahh… dym szczypie w oczy…- elf popatrzył w górę, pobujał się chwilę- I wtedy też nie wyglądało. Na wojnie nie było łatwo, ale dawali radę. W życiu codziennym radzili sobie, aż pewnego dnia pouciekali. Kiedy namiestnik wrócił nie zastał trzech osób, skreśliły się z list klanowych, herb zostawiły w ich karczmie, a… zastępca namiestnika oznajmił mu, że odchodzą, że nie widzą przyszłości, że wszystko dogadał już z sojuszem, że sam zostanie jeszcze kilka dni, ale decyzje już zapadły.- Starzec zakasłał, przygryzł wargi, zaciągnął się dymem i kontynuował- Jesteś za mały, jesteś za czysty aby wiedzieć co to zdrada, powiem ci, że to złe uczucie, uczucie które zmienia inne uczucia, szacunek, oddanie, przyjaźń, wszystko to gdzieś znika, a zamiast tego pojawia się chęć zemsty, chęć zabicia, złość. Nie inaczej było z namiestnikiem. Nie zrozum mnie źle, nie zrobił nic takiego, przynajmniej nie wtedy, przeczekał tydzień, przeczekał kolejne pięć dni, lecz powolnie, a sukcesywnie zamykał kolejne rzeczy w klanie, kolejne jego rozdziały. To go wyciszyło, dzieło które zostało przekazane w jego ręce umierało, a on organizował pogrzeb.
-Dziadku! Czy… wszystko dobrze? Dziadku?
-Byli panami Heine… obronili zamek Innadril… sami nie wiedzieli jak, ale obronili, to był ich ostatni wspólny bój pod herbem pika. Osłoda, na ostatnie dni. Opuścili zamek. Chcieli dać szansę powalczyć o zamek innym małym klanom podobnym do nich, lecz nie walczącym na wojnie. Nie wiedzieli jednak czy wróg uszanuje ich prośbę…
Zapadła dłuższa cisza, mały chłopiec z przekrzywioną głową wpatrywał się w starca.
-I uszanował?
-Nie wiem… nie pamiętam już tej części historii.
-A co z dziećmi fortuny?
-Rozeszli się… część z nich została w Fortunie, niewojennym klanie. Mimo, że chcieli wojować, nie widzieli się w innym miejscu, zaś postanowienia z ich ostatniej narady były brutalne, Fortuna wycofywała się z wojny. Byli też tacy, co poszli do swych sojuszników, walczyć dalej za starą sprawę. Ostatnia grupa, nie widziała już siebie przy nich, liczyli, że jeśli nastrzelają im po pyskach to wróci im rozum, a przynajmniej poczują ulgę… . Sam namiestnik… Taulmaril tak postąpił…
Starzec patrzył się na chłopca, byli bardzo podobni do siebie, ten sam nos, te same ostre rysy twarzy i blond włosy, uśmiechali się. Drzwi do pokoju otworzyły się. Ubrudzona mąką kobieta z wałkiem w ręku zakasłała.
-Tato! Mówiłam, prosiłam! Prosiłam, prawda? Nie opowiadaj mu więcej o Fortunie… nie robi mu to dobrze, Tobie z resztą też nie. I nie kopć w domu! Co za nawyk, zawsze gdy coś wspominasz to kopcisz… tu się oddychać nie da! I nie udawaj, że śpisz! Ehh, co ja się z wami mam?




Czołem!
No co tu dużo pisać, Fortuna mi się rozpadła, a ja jakoś w złości postanowiłem obić kilka znajomych mordek.
Po pewnej naradzie co dalej z Fortuną, okazało się, że część z nas przyszłość chce wiązać z Necesitas, jednak pewna grupka zupełnie nie mogłaby tam trafić- w tym ja, dlatego też widzicie moje podanie u siebie. Dlatego też, zobaczycie jeszcze jakieś 4 podania od byłych Fortuniaków.
Oczywiście, jestem pewien w niektórych przypadkach mogły być pyskówki, lub jakieś niechęci, o tym jednak już w indywidualnych podaniach kandydatów rozprawiać będzieta. Jeśli jednak dacie szansę, myślę, że każdy Fortuniak jest kimś wartościowym.

A co do mnie?
Normalny studenciak, co ostatnio nie ma za wiele czasu. Lubi popić, lubi pograć, a i na koncert chętnie się przejdzie. Mam również wiele wad, jednak kto o wadach wspomina w podaniu rekrutacyjnym? Tak więc zalety- Inteligentny, z poczuciem humoru, charyzmatyczny, oczytany, oddany, pomocny, optymista, realista kiedy trzeba, zaufany, zwinny, gibki, uśmiechnięty, pozytywnie patrzący na świat, otwarty na ludzi, humanista z duszy, szczupły… i jeszcze tak dużo, że potrzebowałbym sześciu stron, wierzcie mi na słowo.
A tak poważniej to trza poznać aby ocenić.
No nic, liczę na pytanka, dyskusje, co jakiś czas zaglądać na forum mam zamiar.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atzeroth
Administrator



Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:00, 14 Maj 2011    Temat postu:

Za
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bracchus
uzytkownik



Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:43, 14 Maj 2011    Temat postu:

Wojny bez pyskówek to nie wojny Smile
Mam raczej pozytywne odczucia.
ZA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witch Elf
uzytkownik



Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:03, 14 Maj 2011    Temat postu:

Z Fortuną zawsze mam mieszane uczucia. Było tam pare osób, których poczynania kompletnie nie wpisywały się w mój ogląd świata, a i podejścia do rpg. Kontakt z nimi pozostawił niesmak w pamięci. W pewnym momencie to co nazywane było zgraną paczką z mojego punktu widzenia było w części wesołym kółkiem wzajemnej adoracji, przeświadczonym o swojej wspaniałości - o dość aroganckim podejściu. Lecz mówienie o nich jednoznacznie byłoby błędem. Były też wszak osoby, z którymi do dziś wiążą się niesamowicie przyjemne chwile wspólnego odgrywania. Zatem pozostaję w ambiwalentnym stosunku, do godła Pik jako całości. Nie wspominam tego ze szczególnym negatywnym odczuciem ani nie w pejoratywnym kontekście. Chcę być po prostu szczera.
Zapewne nie znam osób, które w najbliższym czasie złożą podania do naszego klanu. Chętnie zmienię ten stan rzeczy. W swoim imieniu zapraszam . Za.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deliondil
uzytkownik



Dołączył: 12 Paź 2010
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:12, 14 Maj 2011    Temat postu:

oczywiscie Za .

Zawsze mile wspominam starcia z Taulem jak i z cala Fortuna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elvander
uzytkownik



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:21, 14 Maj 2011    Temat postu:

Coś nas chyba w tym momencie łączy Taul... z tą różnicą, że ja staram się lać po ryjach wszystkich moich dawnych współklanowiczy (dobrze mi z tym) i nie mam za sobą nikogo, poza tymi, z którymi teraz dziele miejsce. I już tak zostanie.

Ja ZA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rixar
uzytkownik



Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:30, 15 Maj 2011    Temat postu:

ZA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Urghan
uzytkownik



Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:40, 15 Maj 2011    Temat postu:

Kandydata znam rozmawiałem kilka razy zostawił dobre wrażenie Smile Za
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melven
uzytkownik



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubań

PostWysłany: Nie 10:19, 15 Maj 2011    Temat postu:

Przeciw.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nyradier
Administrator



Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: J-no

PostWysłany: Nie 11:03, 15 Maj 2011    Temat postu:

A ja bym się zastanowił nad obiema kandydaturami. Fortuniarze słyną z tego że "rozwiązują klan", a po dwóch tygodniach znowu do niego wracają. Ja tam pewien nie jestem czy się Wam nie odwidzi i zaraz nie zatęsknicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eibl
Administrator



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:10, 15 Maj 2011    Temat postu:

Jakoś nigdy nie miałam awersji do Fortuny. Byli zawsze małym klanem, podobnie do Jeziora. Podanie przyjemnie się czyta, a kandydat robi dobre wrażenie. I to jednoznaczne, pewne stanowisko Atza. Mam tylko nadzieję, że pod nasze drzwi przyprowadziła Cię nie tylko złość na niegdysiejszych współbraci. Jeśli to świadoma decyzja, jestem ZA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arianil
Administrator



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:56, 15 Maj 2011    Temat postu:

Niezbyt podoba mi sie rozentuzjazmowanie Wasze, po pierwsze z powodu, ktory podal Nyr, a po drugie - kandydat sam napisal, ze decyzja o dolaczeniu tu byla w duzej mierze spowodowania checia zemsty na swych bylych klanowiczach. Przystapienie do Jeziora musi byc przemyslanym krokiem, a przede wszystkim powodowanym zamiarem zostania jednym z nas.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taulmaril
uzytkownik



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Różnie Bywa

PostWysłany: Nie 12:06, 15 Maj 2011    Temat postu:

Nyradier napisał:
A ja bym się zastanowił nad obiema kandydaturami. Fortuniarze słyną z tego że "rozwiązują klan", a po dwóch tygodniach znowu do niego wracają. Ja tam pewien nie jestem czy się Wam nie odwidzi i zaraz nie zatęsknicie.


Ja już tęsknię ^^'.
A poważniej, to poprzednio wyglądało to troche inaczej. Mimo zakończenia przez Damrata działalności pozostało w niej wielu członków, między innymi ja.
Taki stan rzeczy trwał dokładnie pół roku, gdy w końcu pojawiły się myśli u Agorana i u mnie, aby to odbudować. Jednak wtedy naprawdę sporo osób zostało w Fortunie, teraz jest inaczej.
Więc nie wiem... jak mogliśmy zasłynąć jako "rozwiązywacze klanów" chyba, że jakies się rozpadły z naszej strony- ale o tym nic mi nie wiadomo.


Co do pytania czy krok jest spontaniczny... czy przemyślany...
Z całym szacunkiem! Co za pytanie...
Myślicie, że aby pobić się na pvp z dwoma osobami które zaszły mi za skórę, zmieniałbym stronę konfliktu? Licząc, że będzie trudniej z epikami, zamkami, czy coś?
Dla mnie Jezioro w tej chwili jest jedyną opcją- Jednak szczerze- Czy się Wam oddam i zapragnę tu być... tego nie wiem, mam Wasz wymyślony obraz trzeba go skonfrontować z rzeczywistością.
Podobnie jak we wszystkich poprzednich klanach uważam, że okres rekrutacyjny jest tak dla rekruta, jak i dla klanu. Dopiero po nim szczerze będę mógł określić- Tak, to miejsce które zastąpi mi Fortunę, w którym będę bawił się świetnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eoven
uzytkownik



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 12:41, 15 Maj 2011    Temat postu:

Fortuna wyłaczając sytuacje polityczna dobrze mi sie kojarzyła. Ja tam Za.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deliondil
uzytkownik



Dołączył: 12 Paź 2010
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:05, 15 Maj 2011    Temat postu:

Taul w bardzo prosty sposob przedstawil swoja kandydature. Nie wiem gdzie widzicie tutaj jego podejscie " ide do was bo chce dac w pysk bylym sojusznikom" Ja widze ze jest to jedynie element z calosci - Chce do nas bo ma wrazenie ze JD jest tak jak FF zawsze z klasa czy to starcie wygrane czy tez przegrane , chce do klanu w ktorym jezyk jest szanowany i fokle czyz nie? A ze przy okazji bedzie mogl dac w pysk komus kogo nie lubil lub z kim mial na pienku to 2ga sprawa. Jak napisal wyzej nie zmienial by strony konfliktu tylko dlatego zeby 2 osoby dostaly od niego po tylku. Moje mocne i niezmienne Za.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Jezioro Dusz Strona Główna -> Podania rekrutacyjne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin