Vesiltie

Vesiltie

Usiadla zmęczona na przydroznym kamieniu. Nogi powoli odmawialy jej posluszeństwa, jednak w glowie chodziła jej tylko jedna mysl... Spotkanie ..spotkanie z nim ...tak dawno nie widzianą i tak ukochaną przez nia osobą. Myśl ta jakoby dodawała jej sił, wstała już nieco ocięzale i poczęła kroczyć dalej ów drogą. Przed jej oczyma powoli malowaly sie zarysy miasta. Im bliżej jego się znajdowała, tym wiecej dochodziło do niej wszelakich krzyków targowych, swego rodzaju zgiełku, do którego nie była przyzwyczajona. Wprawdzie słyszała, że Giran to jedno z największych miast w calej krainie, jednakże przyzwyczajona do spokoju i ciszy w jakiej się wychowala i jaki panował w swiątyni teraz nieznacznie zaczęła sie lekac. Wkroczyła jednak dość pewnym krokiem kierując się na głowny rynek. Ogól ras i wszelakich osobników, ktorych to zobaczyła czasem i poraz pierwszy , przytłoczył ja dość mocno jednak starała się nie dac tego po sobie poznac. Tylko myśl jedna krażyc poczęła jej po glowie..gdzież on ..miał tu byc ..nigdy mnie nie zawiódl..czyzbym przeszła taka drogę na marne..Jeno takowe myśli kotłowaly sie jej w glowie.. Wten ktoś polożyl rękę na jej ramieniu.Obróciła sie szybo i nerwowo, jednakże w tym samym momencie cala niepewnosc i zmęczenie jakoby uszlo od reki. Braciszku ! Wykrzyknęła rzucając mu sie tym samym na szyję. Tarahim objął ją mocno okrecajac tym samym sie z nią wokół własnej osi. Dobrze, że przybyłas ..widze,iż moj list dotarl co nie ukrwyam mnie cieszy. Od teraz wszystko sie zmieni ..ale sama zreszta zobaczysz na pewno Ci sie tu spodoba...

Mroczna Elfka, Spellhowler lvl 40..

Kolenea

mialam okazje poznac te osobe zaraz po jej przybyciu do krain.. zapraszam na rozmowe. scigaj czlonkow rady

Atzeroth

Rozmaiwalem przelotnie z Ta pania juz jakis czas temu.
robi bardzo dobre pierwsze wrazenie Wink

.