Vishta

Vishta

Orczyca pojawiła się przy ognisku jak duch, prawą dłonią uderzyła się w pierś; koraliki z kłów i zębów przywieszone do jej skórzanej zbroi zadźwięczały.

- Moja być Vishta, wielka Łowca z Gór! Moja przybyć tutaj, do wasza kraina, aby polować na wasza najpotężniejsza zwierzyna! Wasza myśleć że ja nie podołać? Wasza pomyśleć raz jeszcze jak wasza spojrzy na me trofea! Albo na mój Łamacz! <tu>
- Jak wasza powiedzieć, że moja nie dać rady, to wasza niech wie, że ja upolowała koty górskie! Gady wielkości waszych wilków! Polował w lasach na stokach i na najwyższych krańcach gór!
- Moja być namaszczona przez najwyższy szaman mojego plemienia! Wasza powiedzieć że ja nie dać rada to wasza wstać i zrobić to teraz! Ale lepiej się zastanowić zanim to zrobić!
-A jak wasza nie mieć jojec żeby to zrobić, to wasza zewrzeć pysk i go nie otwierać! -orczyca splunęła w dłonie, zatarła ślinę - Ja przybyć, by u wasza polować! To wy mi powiedzieć ludziki gdzie som najstraszniejsze stwora! Gdzie?

Smolarze, którzy do teraz siedzieli przy ognisku praktycznie bez ruchu sparaliżowani strachem, zaczęli powoli rozglądać się po sobie, zdezorientowani. Reakcja nastąpiła dopiero po kilku chwilach, chwilach nie zakłóconych żadnym dźwiękiem.
Potem zaczęli biec.

Orczyca jak stała w miejscu tak stała nadal. Kiedy smolarze już zniknęli w chaszczach pozwoliła sobie na złapanie się za głowę i głębokie westchnienie.

Usiadła przy ognisku i zjadła przypiekanego królika, którego smolarze zapomnieli zabrać ze sobą.

-Ludzie. Zawsze to samo.. Może powinnam kiedyś do nich podejść w dzień i zapytać normalnie?

// Ha ha +1 - pierwszy! w nowym okresie rekrutacyjnym he he!
A teraz trochę informacji na sucho. Maciek, 29 roków na karku (prawie).

Postać główna - Vishta, do dnia dzisiejszego Veldrin (od marca), Tytan 78, Glad 67
Ekwipunek mam, dziękuję, jakoś sobie radzę

Zaczynałem zabawę z Allseronem od początku po dwóch latach przerwy, niestety nie dałem rady przywrócić starego konta (dla tych którzy wiedzą o co chodzi - Wink

he he) - duża starta, ale cóż, nie załamuje się i zaczynałem raz jeszcze.

Byłem w klanach (na starym koncie)
Szpon Azelanesha, Krwawe Smoki (jakieś 3 tygodnie, żeby zasmakować sobie wojenki), Essilion i sojusz który potem z niego wyrósł z BalUshtarak.

Obecnie są jeszcze:
Shaksu - lvl 70, używana do oblężeń fortec, była w Elizjum od stycznia do marca, potem Veldrin - obecnie bez klanu wyrzucili mnie za złamanie regulaminu, o co było łatwo he he

Hyrr - jest w klanie 4 lvl - Yko - którego używam do zapisywania oblężeń na fortecy (dajcie znać czy to wam przeszkadza czy nie - jakby co to go wyrzucę)

Elementala, Artros - postacie 20 kręgu do siania jak mi się nudzi życie i szarkowanie na gladzie

Screen z komnaty - bez tajemnic:
(nie mogę go wrzucić ze względu na małą liczbę postów, wyślę wiadomością)

Ważna notka: w życiu realnym - praca, dziecko (ważne informacja na Allseronie) także z dostępnością może być u mnie różnie, ale potrafię sobie zorganizować czas również na granie.

Pozdrawiam,
Maciek

PS. Jeśli mogę to poproszę o zmianę nazwy użytkownika na Vishta, stworzyłem konto na forum jakiś czas temu i teraz możnaby to uaktualnić do głównej postaci.

Kilia

Ja bym chciała poznać podejście do wojen kandydata oraz czy jest w stanie iść za liderem nawet gdy wie że lider popełnia błąd.

Vishta

//
Mam mało doświadczenia w sumie w wojnach, jak i w w sumie w pojedynkach.. nie było kiedy i gdzie go nabyć.

Ale może inaczej -
Veldrin od dwóch miesięcy ma wojnę z KG i Vilverinem.
Vilverinu właściwie nigdy nie doświadczyłem.. bo ich spotkać gdzieś na polowaniu to jakiś sukces he he.
KG - różnie. Jak mnie kto nie atakował, to sobie nawet porozmawialiśmy (z tej strony pzdr dla Fenrila, który przez minutę mnie atakował włócznią praktycznie nie trafiając przy kupcu mammona, a potem sobie pogadaliśmy). Zazwyczaj jak mnie ktoś trafił podczas polowania to różnie bywało - ale dzielnie wracałem i prałem tyłki, żeby przynajmniej na 0 wyjść z punktami dla klanu. Ale atakować sam z siebie nie atakowałem - Veldrin to w sumie klan nie-wojenny i nie chciałem prowokować jakichś poważniejszych reperkusji dla klanowiczy, tylko dlatego że mi się chciało kogoś uderzyć tak żeby nie wstał.

Kilia

my jesteśmy klanem który ma sporo wojen i nie zawsze jest różowo i pytanie czy to cie nie zrazi jak nie będzie szło

Vishta

Nie po to robię Gladiatora na subklasie żeby mnie to raziło, albo żeby przydał się on do czegoś innego niż walka z innymi postaciami. Gdyby chodziło tylko o certyfikacją z wojownika - z pewnością zrobiłbym warlorda i już dawno bym miał ten etap z głowy.

Także nie, na moje niedoświadczone podejście mogę powiedzieć że mnie to razić nie powinno - wiem, z kim macie wojnę (przynajmniej w większości) i wiem o co z nimi chodzi - w sumie MM chciało mnie zwerbować he he, ale oni biorą ludzi z ulicy, więc do mnie nie dotarli.

Vishta

Jeszcze jakbym dał radę edytować post to by było fajnie.

Dla purystów oczywiście powinno być:

Nie po to robię Gladiatora na subklasie żeby mnie to raziło, albo żeby przydał się on do czegoś takiego jak walka z innymi postaciami. Gdyby chodziło tylko o certyfikacją z wojownika - z pewnością zrobiłbym warlorda i już dawno bym miał ten etap z głowy.

Także nie, na moje niedoświadczone podejście mogę powiedzieć że mnie to razić nie powinno - wiem, z kim macie wojnę (przynajmniej w większości) i wiem o co z nimi chodzi - w sumie MM chciało mnie zwerbować he he, ale oni biorą ludzi z ulicy, więc do mnie nie dotarli.

cinne

Mnie kandydatura średnio przekonuje. Opowiadanie nawet dobre, lecz primo ultimo: mam awersję do postaci piszących w postach "he he", "hr hr". Jakoś kojarzy mi się to z Redem i mniej więcej właśnie takim poziomem. Jeżeli jeszcze pisze to postać prowadząca orka to już w ogóle kumulacja.

Należę do tych, którzy nie wiedzą o co chodzi z twoim starym kontem, a chętnie się dowiem, ponadto ciekawi mnie, jakiż to punkt regulaminu złamałeś w starym klanie?

Kolejne pytanie, podpowiedź, robisz glada by się zdać w pvp? Tylko, że słowo, że subklasą to w pvp nie powalczysz... liczą się tylko skoksane i wyekwipowane mainy. Takie czasy.

Z drugiej strony tytanem jak umiesz utrzymać frenzy,zealot itp to możesz narobić niezłego kuku wszem wkoło.

Walczymy dosyć dużo, w praktyce codziennie, zazwyczaj bywa nas mniej na pvp od przeciwnika i trzeba wykazać przede wszystkim wytrwałość w dążeniu do zwycięstwa. Jesteś pewny, że tego szukasz?

Z mojej strony póki co neutral ze wskazaniem na minus.

Ucello - The second klon!

Xaneth

Witam

Chciałbym zobaczyc odpowiedź na pytanie Kili odnośnie słuchania się lidera.

Czy w przypadku gdy twoj znajomy będzie po stronie przeciwnej konfliktu nie będzie Ci przeszkadzać walka z nim/zabijanie go?

Vishta

Ah - przepraszam, pominęło mi się.

Zabawa to zabawa - przecież nie będę płakać, że mi kolega zabrał grabki w piaskownicy? Ten etap mam już chyba za sobą, mam nadzieję że moi znajomi też.

Deliondil

Ja podlącze sie pod Cinka:P

Nie wiem o co chodzi z twoim starym kontem i tak jak i to Cinek napisal, chetnie sie dowiem.

I znow pominąłes odpowiedz na pytanie Kili. Czy jestes w stanie isc za liderem w kazdej i to podkreslmy W KAZDEJ sytuacji? Nawet gdy twoim zdaniem decyzja Lidera jest bledna? Czy jestes w stanie "rzucic wszystko co robisz w tej chwili" i stawic sie na wezwanie lidera gdy padnie taki rozkaz?!

Hyhy przegialem? Very Happy

Vishta

Stare konto - starałem się je odzyskać, ale sierota ze mnie i zapomniałem loginu i hasła. Tak to jest jak się nie zapisuje takich rzeczy na materiale, który mógłby przetrwać dłużej niż dwa lata (tyle miałem przerwy w grze).

W Elizjum - zrobiłem Hyrra właśnie, który był w innym klanie, aby zapisywać oblężenia twierdz. Taka potrzeba, jakoś trzeba było zarabiać. W Elizjum jest to niedopuszczalne więc i ot, złamanie regulaminu.

Więc aby odpowiedzieć już na pytanie o podążanie za liderem - tak, potrafię się słuchać i wykonywać rozkazy.
I tak, owszem, jestem w stanie rzucić cokolwiek i z kimkolwiek bym nie robił.
Nie marudzę też przy zbieraniu się na akcję czy tytany - zazwyczaj zresztą to ja je organizowałem, więc trudno żebym zwlekał..
Jeżeli czegoś nie mogę zrobić - to po prostu to napisze i tyle, proste.

Czy samobójcze akcje - ja vs tytan na widzimisię Lidera również wchodzą w grę i o to pytacie? Bo jeżeli to taka KAŻDA sytuacja - to bym się dwa razy zastanowił dlaczego akurat ta osoba jest liderem.

PS. A Redoxusa podziwiam za.. nie wiem, w sumie go nie znam. Ale ma fajny miecz, o.

PS2. Cinne - już się nie czepiaj proszę tych "hr hr", tak mi się napisało żeby wyrazić swoją radość z bycia pierwszym w nowej fali rekrutacji Smile

Trochę się naczekałem.

Witch Elf

Hmm skoro to wyraz entuzjazmu, to mi się podoba.
1.Czy okresliłbyś się jako osobę otwartą?
2. Czy potrafisz zaufać obcej osobie? Jak mozna zdobyc twoje zaufanie ?
3. Dlaczego grasz w l2?
4. Czy poza tym, że "nie bierzemy z ulicy" coś jeszcze zadecydowało o wyborze JD?
5. Co robisz gdy masz paskudny humor, wszystko cie drazni i wchodzisz na l2?
6. Jak zwykle rozwiązujesz problemy? Co zrobisz w przypadku, gdy jakis klanowicz cie czyms wkurzy?

Vishta

1. Jestem wiecznym studentem i pracuję w reklamie, przy okazji wydaję gry. Nie wiem czy się przypadkiem obecnie nie pogrążam - ale wychodzi na to, że jestem otwarty.
2. Zależy od osoby. Nie można - można na nie zasłużyć.
3. To wina Shaza/Xamesh'a - gdyby nie on byłbym normalny i nigdy nie wiedział co to Allseron i żył w błogiej nieświadomości do końca swoich dni. A obecnie - gry "nie-netowe" są wtórne, dawno nie zetknąłem się z dobrą grą, rozgrywka z innymi graczami to główny atut - a w L2 przynajmniej mam znajomych.
4. Obecność znajomych. Jak na moje jesteście jedynym do przyjęcia klanem wojennym.
5. Odstresuję się? Kurcze, obecnie jestem w podłym nastroju, jakoś nie wiem czy to czujecie.. (Cinne -> nie czytaj) ... grrr grrr grrr
6. Rozładuję sytuację dowalając mu takim tekstem, że mu pójdzie w pięty - ale w sumie cięzko mnie wkurzyć i wyprowadzić z równowagi

Bracchus

Ciekawy jestem opinii Shazemlina...
Jesteśmy jedynym do przyjęcia klanem wojennym bo...?

cinne

Ja tam staram się być zazwyczaj pragmatyczny więc:

dla mojego neutral ze wskazaniem na za powiedz prosze:

- jaką postać miałeś na starym koncie, taką dzięki której mógłbym Cię w jakiś sposób zidentyfikować;
- jak rozumiesz pojęcie "klanu"?

dla mojego za, do powyższego dodaj:

- wspieranie nas w miarę mozliwości pvp bez patrzenia na straty;
- wzajemna pomoc klanowiczom na zasadzie partnerskiej i w sumie to wsio.

Co do hr, hr nie przeszkadza mi za każdym razem, czasem jest oki, ale nadużywanie tego mnie razi.