Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hequimesh
uzytkownik
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:04, 15 Gru 2011 Temat postu: Misterium Czarnego Cynoberu |
|
|
Spojrzał sześćdziesiąty ósmy raz, tak dla pewności, na swe dokładnie przycięte, wypolerowane, polakierowane, pokrochmalone, wytapirowane, nieskazitelnie czyste - perfekcyjne w każdym milimetrze - paznokcie.
Skwapliwie czekał, aż zamilknie ostatni głos w klanowym krysztale, by nie niepokojony udać się wprost do uchowanego przed chwilą zamku* prowincji Dion. Będąc już w strefie kontrolnej, zmierzył wzrokiem średniego wzrostu, zakutego strażnika przystępującego do rytuału rewizji (jak dla niego - zbyt) osobistej. Nagle, wnikliwie obserwując te poczynania, ni gruchy ni pietruchy, zaśmiał się na głos, przez co w pustawej komnacie zawdzięczyło od dawna niesłyszane echo.
Nasz chwat dopiero teraz, doszedł do pewnego , dość niezwykłego wniosku. Mimo wielu przywilejów i nadań – zawsze gdy podróżuje zwojami teleportacji – jest do wspomnianej inspekcji zmuszany. Bynajmniej nigdy, ale to nigdy się to nie zdarza, gdy pokazuje przepustki innym pracownikom Twierdzy – po prostu sie wita, przechodzi, wita, przechodzi.. Jedynak przez tyle lat, zwiedzając tyle zamczysk – tylko w terminalach zatrudnione były niekompetentne świntuszki znane inaczej jako „zimne rączki”. Na domiar złego podczas oblężeń stają się jeszcze bardziej mozolni, patałachy!
Oczywiście możemy winić system, zakładać, że po tylu latach ćwiczeń i treningów w najlepszych akademiach jedyne na co mogą liczyć to taka monotonna i gówniana robota w wilgotnej, zimnej klatce z kamienia, że właśnie to znacznym stopniu wpływa na ich rozgoryczenie. Że pewnie dostają marne adena bez szansy na podwyżkę od początku służby, a gdy wracają niespodziewanie wcześnie po jedynie kilku nadgodzinach do swych ruder to zastają swoją czwartą żonę w niedwuznacznych objęciach z zapijaczonym brodatym kurduplem uważającym się za tutejszego kowala, który przez ostatnie miesiące zbyt często pojawiał się by "naoliwić zawiasy".
Ale zostawmy już biednego strażnika, który właśnie zakopuje pokiereszowane i oddzielone od siebie części ciała swojej czwartej żony obok jej poprzedniczek na tyłach rozpadającej się chaty, tuż przy murze. Wróćmy do chwili, kiedy właściwy bohater naszej historyjki zjawił się w końcu w sali tronowej. Jak zwykle nie zwracając uwagi na służbę, próbującą zachęcić go do wypicia ciepłego kakao, zjedzenia gorących chrupiących bułeczek czy to odnowienia zestawu aur, udał się wprost do piwnicy.
-"Już czas, Warden. Przyszedłem po nią." - po tych słowach dozorca przechylił się lekko w bok, a gdy nawiązał kontakt wzrokowy z magazynierem, kiwnął wolno głową w jego kierunku. Ten wstał, z właściwą sobie flegmą podszedł do odpowiedniego regału wyciągając drewnianą skrzynie z koślawym napisem <KruQ>. W niezbyt głębokim pudle została tylko jedna butla z grubego szkła, zakorkowana misternie zdobionym odlewem główki młodej wywerny. W samym jej środku można było ujrzeć czarną, gęstą maź. Pesymiści mogliby stwierdzić, że flakon był do połowy pusty - optymiści, że wręcz odwrotnie. Jako realista powiem jedynie, że sami zainteresowani mieli, za przeproszeniem, w dupie te dzikie pomiary. Jedyne co ich frapowało, to przeznaczenie tego rzadkiego specyfiku.
Tajemniczy przedmiot został pochwycony od spodu lewą ręką i uniesiony na wysokość jego popielatej twarzy. W skupieniu, obrócił nim kilka razy po czym energicznym ruchem wsunął go do sakwy u pasa.
-"Świetnie. Dobrze się spisałeś, Warden." - Na kamiennej twarz dozorcy po niespodziewanym komplemencie zagościł perlisty uśmiech, po czym bez zbędnych słów ukłonił się lekko z rekami skrzyżowanymi na klatce piersiowej.
Przybysz odwrócił się na pięcie by wrócić na górę, do głównego holu, lecz zanim zdążył wykonać pierwszy krok usłyszał ostentacyjne krząknięcie. Korzystając z rozmachu nogi jaki wykonał, piruet sprowadził go powrotem przed oblicze dwóch towarzyszy zacierających ręce i uśmiechających się ulegle.
-"Aa.. no tak. Byłbyyym zapomniaaał. Proszę bardzo.. ..Wy bezzębni zdziercy.."- Tą drugą część wypowiedzi zachował jednak dla siebie, ograniczając się do rzucenia zawiązanym szmacianym workiem pod ich kończyny. Niby od niechcenia, jednak na tyle mocno, że wydobył się miły dla ucha materialisty brzdęk obijających się o siebie krążków wykonanych z ciężkiego metalu - "Z pewnością znajdziecie tam coś ekstra.." - Zaakcentował ostatnie słowo i nie czkając na replikę wrócił na wyższą kondygnację.
Przeszedł salę na skos, ku schodom, które pokonał dość zwinnie. Następnie skręcił w prawo, wychodząc na podłużny taras.
Oparł nadgarstki o adamantytową balustradę, po czym spojrzał gorliwie w stronę Południowego Morza.
[link widoczny dla zalogowanych]
-"Nas coraz mniej." - stęknął -"A Chimery się tam teraz chędożą z większym zapałem niż te zakichane Elpy.. Tylko czekać aż to cholerstwo tu wylęgnie.. Aldeońska mać.."
Wiedział, że nadchodzą zmiany. Że w końcu nastała "ta" pora. Przygotowywał się na tą okoliczność od dawna. W końcu uderzył lekko palcami w barierkę i zszedł do Szambelana. Taktownie poczęstował się dwoma bułeczkami z serem popijając je kakao. Pochwali kunszt kucharski, a sprzedając jednocześnie świński dowcip o Czampielu i Aradhel - poprosił o odesłanie go do miasta Dion.
Stamtąd udał się wprost do wioski swoich sióstr i braci.
KONIEC Cz. I
*Kto powstrzymał w ostatnich sekundach koronacje wroga podczas oblężeń? Czy Sigetowi w zawierusze wypadł obrazek przedstawiający jego dzikie "zabawy" z kotami? Czy producent wrót warownych za gównianą robotę zostanie stracony na Terenach Kaźni bądź w Lesie Zmarłych? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w kolejnych odcinkach "Rękopisów znalezionych w mojej kiesie".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Feneavien
uzytkownik
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Sob 23:04, 09 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
No to kiedy w końcu będzie ta część druga? Bo ja ciągle czekam :/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|